5. Godzinę później, częstochowski autobus.
-Hej palanty!
"hej hej słyszymy cię"
-Skąd te pająki?
"my nie wiedzieć, my jeść"
-A to co gadał staruch? Brać to na poważnie?
"my NIE słyszeć starucha, my głodni! Jeść daj! daj no daj no!"
-Ale z was skur...
"Co to skur?"
-Ech - westchnęła ciężko - nie ważne.
"cotocotocotocotocotoco??!!??"
-GHRRRRR...!!
"cichocichocicho....ciii...chooo..."
sobota, 1 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz