sobota, 1 października 2011

"Złe Robale!" 4

4. Dworzec PKS Częstochowa


*Czy chłopiec przechodzący między autobusami ma pajęczynę na twarzy? Ghrrrr… Czego się lampisz kobieto! Skąd tu tyle tego robactwa! *
Pięć pająków biegało po walizce szukając dogodnego zejścia na ziemię. Starszy pan, w jeszcze starszym, granatowym garniturze i szarym berecie usiadł na ławce obok. Ledwo zdążył odsapnąć, wielki, brązowy pająk zaczął pleść nić między plecami pana , a słupem. Po chwili sieć tworzyła dziwną plątaninę łączącą plecy, słup i jej  walizkę.
*Czy ludzie tego nie zauważają? Ten gość ma już całą sieć na plecach...*
Średniej wielkości pająk zaczął lepić nić do jej długopisu. 
-No tego już za wiele! Ma pan pajęczynę na plecach! Skąd to cholerstwo się bierze?
-To Twoje
-Słucham?!
-Twoje pająki
-Pan oszalał. Ja nie hoduję żadnych pająków i raczej nie mam zamiaru, a już na pewno nie pozwoliłabym się im plątać po mojej walizce!
"Nie śpi? Da JEŚĆ"
-Ghrrrr... spokój dzieci!
-Twoje zło, Twoje pająki -starszy pan złapał swą reklamówkę i zniknął w tłumie.
*Co za dziwak... O co mu chodziło? I co on niby o mnie może wiedzieć!*
"Zabij go"
-Zgłupieliście? 
"zabijgozabijgozabijgozabijgo"
-NIE!
"On wie o nas! On wie!"
Zjadła kanapkę z serkiem topionym.
-To powinno wystarczyć, żebyście byli spokojni!
"Dzięki dzięki"
*Zaczynam się martwić. Za dużo się dzieje, a tu jeszcze te dziwne pająki...* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz